Post by Odin of Ossetia on Jul 2, 2019 0:47:51 GMT -5
Dwaj kumple - Jackowski i Sekielski - kim oni naprawde sa i komu oni naprawde sluza?
Musimy ustanowic dobre Judeo-Chrzescijanskie podstawy.
Dziś, w czasach narastającego kryzysu, coraz większą popularnością cieszą się wszelakiej maści wróżbici i wróżki. Udzielają rad zarówno w prywatnych gabinetach, jak i w programach telewizyjnych, zarabiając przy tym wielkie pieniądze. Zapewniają, że mogą wejrzeć w czyjąś przyszłość. Wielu ludzi uważa to za coś nieszkodliwego lub twierdzi, że pyta tylko z ciekawości. Najbardziej znany polski wróżbita, występujący bardzo często w telewizji, nosi na szyi krzyż. Wydaje się, iż próbuje w ten sposób przekonać telewidzów, że można być katolikiem i jednocześnie wierzyć we wróżby. Co Biblia mówi na ten temat? Czy znajdziemy tam opisy podobnych praktyk?
Od początku zamieszkiwania w Ziemi Obiecanej Izraelici byli szczególnie narażeni na wpływy różnych praktyk ze strony religii pogańskich. Dotyczyły one zwłaszcza kultu innych bogów. Izrael był bowiem jedynym narodem, który wyznawał wiarę w jednego Boga. Dlatego też zderzenie z religiami politeistycznymi (tj. wyznającymi wiele bóstw) było bardzo niebezpieczne. Biblia wielokrotnie opisuje wydarzenia, kiedy to członkowie narodu wybranego nie tyle odchodzą od wiary w jedynego Boga, co raczej uznają Go za jednego z wielu bogów, obok bożków pogańskich. Biblia bardzo surowo potępia takie praktyki. Miało temu służyć także pierwsze przykazanie Dekalogu: „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie”. Pośród wielu różnych praktyk, za jedną z najbardziej niebezpiecznych dla wiary w Jahwe Biblia uznaje wróżbiarstwo, bardzo rozpowszechnione na starożytnym Wschodzie, szczególnie w Babilonii i Egipcie. (...).
Od początku zamieszkiwania w Ziemi Obiecanej Izraelici byli szczególnie narażeni na wpływy różnych praktyk ze strony religii pogańskich. Dotyczyły one zwłaszcza kultu innych bogów. Izrael był bowiem jedynym narodem, który wyznawał wiarę w jednego Boga. Dlatego też zderzenie z religiami politeistycznymi (tj. wyznającymi wiele bóstw) było bardzo niebezpieczne. Biblia wielokrotnie opisuje wydarzenia, kiedy to członkowie narodu wybranego nie tyle odchodzą od wiary w jedynego Boga, co raczej uznają Go za jednego z wielu bogów, obok bożków pogańskich. Biblia bardzo surowo potępia takie praktyki. Miało temu służyć także pierwsze przykazanie Dekalogu: „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie”. Pośród wielu różnych praktyk, za jedną z najbardziej niebezpiecznych dla wiary w Jahwe Biblia uznaje wróżbiarstwo, bardzo rozpowszechnione na starożytnym Wschodzie, szczególnie w Babilonii i Egipcie. (...).
www.niedziela.pl/artykul/106506/nd/Co-Biblia-mowi-o-wrozbiarstwie
(...). Gdy Krzysztof Jackowski zaczął mówić nie tylko o swoich wizjach, ale też skąd czerpie informacje, jak to jest, że potrafi wskazać lokalizację zwłok, ludzie powinni zrozumieć, że to, co robi, jest nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską i że zwracanie się do niego (czy kogokolwiek innego, kto praktykuje jasnowidzenie / wróżbiarstwo) jest odwróceniem się od Boga. Krzysztof Jackowski od lat mówi zupełnie otwarcie, że kontaktuje się ze zmarłymi, że to od "duchów" (a w rzeczywistości demonów, które podają się za zmarłych) dowiaduje się o tym, gdzie są ciała i jak przebiegała zbrodnia. Pan mówi: "Gdy tedy wejdziesz do ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje, nie naucz się czynić obrzydliwości tych ludów; niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni, i z powodu tych obrzydliwości Pan, Bóg twój, wypędza ich przed tobą" (5. Księga Mojżeszowa - tzw. "Powtórzonego Prawa" - 18, 9 - 12), "Kto zaś zwróci się do wywoływaczy duchów i do wróżbitów, by naśladować ich w cudzołóstwie, to zwrócę swoje oblicze przeciwko takiemu i wytracę go spośród jego ludu" (3. Księga Mojżeszowa - tzw. "Kapłańska" - 20, 6). Było to tak wielką winą, że wyznaczył najsroższą karę za ten występek: śmierć dla tego, kto będzie zajmował się okultyzmem, a wyłączenie z ludu (wygnanie praktycznie równoznaczne ze skazaniem na śmierć na pustyni) dla tego, kto by się do demonów zwracał, korzystając z usług ludzi z nimi współpracującymi (trzeba powiedzieć jasno: wróżbici i jasnowidze służą szatanowi).
Obecnie - postanowieniem Boga (porównaj Ewangelia Jana 8, 3 - 11) - kar określonych przed wiekami, już się nie stosuje. Bóg nie jest bowiem żądny krwi, lecz pragnie, by ludzie się nawracali. Konsekwencje grzechu (przestępstwa) są dziś odroczone. Bóg w swej niezmiernej łaskawości wstrzymuje wykonanie kary, wzywając do porzucenia grzechu i gotów wybaczyć każdemu, kto nawróci się do Niego, kto odwróci się od diabła ku Niemu. "[Pan] okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania" (2. List Piotra 3, 9). Tak, jak nie chciał śmierci cudzołożnicy - lecz wezwał ją do nawrócenia - tak samo czeka na wróżbitów, jasnowidzów, szamanów, różdżkarzy i tych, którzy do nich przychodzą po rady. Bóg nie chce, by ginęli - czeka na nich z miłością. Jednak ten czas Bożej łaski i cierpliwości się kiedyś skończy i ten, kto zajmuje się czarami, wróżbiarstwem i jasnowidzeniem - a także ten, kto z takiej "posługi" korzysta (!) - jeśli w tym czasie nie przyjdzie do Pana, usłyszy wyrok na siebie.
Tym, co mnie martwi, jest fakt coraz większej popularności tego rodzaju praktyk. Nie dziwi obecność tego rodzaju informacji w prasie brukowej. Bardziej dziwi, że najsłynniejszy polski jasnowidz ma swoją stronę w jednym z poczytnych dzienników, gdzie odpowiada na pytania czytelników. Przeraża też fakt, jak wiele osób zwraca się do jasnowidza ze swoimi sprawami - a zapewne nie wszystkie listy są publikowane. Wielu ludzi zwraca się do jasnowidza w poważnych sprawach - w związku z zaginięciami czy zabójstwami. Inni chcą wiedzieć, jakich wyborów życiowych powinni dokonywać, co przyniesie przyszłość. Jednak niezależnie od motywów działania ludzie ci popełniają ciężki grzech - choć nie zawsze są świadomi tego, do kogo się naprawdę zwracają o pomoc. Zwracają się do jasnowidza, a ten do duchów (demonów) - więc pośrednio sami się do nich zwracają, a rzeczywiste koszty to nie honorarium jasnowidza, lecz często własne życie. Diabeł potrafi usłużyć człowiekowi, ale pamiętajmy, że nie robi niczego za darmo. Szatan wykorzystuje ból tych, którzy kogoś stracili. Szatan wykorzystuje też ludzką ciekawość - chęć poznania przyszłości, nadzieję. Ten, kto zwraca się do demonów - bezpośrednio lub pośrednio - z nimi też spędzi wieczność.
O jasnowidzeniu często mówi się, używając określenia "dar". Dar to coś dobrego i pożytecznego. Obdarować kogoś to znaczy dać mu coś, co ma jakąś wartość. Słowo Boże określa to zjawisko jako opętanie - co jest przeciwieństwem daru, jest zniewoleniem człowieka, jest podporządkowaniem go diabłu. Tego rodzaju praktyki łączą się z poważnymi problemami. Gdy zwracasz się do demonów, one przejmują nad tobą władzę. Aby się o tym przekonać, starczy poczytać świadectwa tych, którzy w swoim życiu praktykowali okultyzm.
Obecnie - postanowieniem Boga (porównaj Ewangelia Jana 8, 3 - 11) - kar określonych przed wiekami, już się nie stosuje. Bóg nie jest bowiem żądny krwi, lecz pragnie, by ludzie się nawracali. Konsekwencje grzechu (przestępstwa) są dziś odroczone. Bóg w swej niezmiernej łaskawości wstrzymuje wykonanie kary, wzywając do porzucenia grzechu i gotów wybaczyć każdemu, kto nawróci się do Niego, kto odwróci się od diabła ku Niemu. "[Pan] okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania" (2. List Piotra 3, 9). Tak, jak nie chciał śmierci cudzołożnicy - lecz wezwał ją do nawrócenia - tak samo czeka na wróżbitów, jasnowidzów, szamanów, różdżkarzy i tych, którzy do nich przychodzą po rady. Bóg nie chce, by ginęli - czeka na nich z miłością. Jednak ten czas Bożej łaski i cierpliwości się kiedyś skończy i ten, kto zajmuje się czarami, wróżbiarstwem i jasnowidzeniem - a także ten, kto z takiej "posługi" korzysta (!) - jeśli w tym czasie nie przyjdzie do Pana, usłyszy wyrok na siebie.
Tym, co mnie martwi, jest fakt coraz większej popularności tego rodzaju praktyk. Nie dziwi obecność tego rodzaju informacji w prasie brukowej. Bardziej dziwi, że najsłynniejszy polski jasnowidz ma swoją stronę w jednym z poczytnych dzienników, gdzie odpowiada na pytania czytelników. Przeraża też fakt, jak wiele osób zwraca się do jasnowidza ze swoimi sprawami - a zapewne nie wszystkie listy są publikowane. Wielu ludzi zwraca się do jasnowidza w poważnych sprawach - w związku z zaginięciami czy zabójstwami. Inni chcą wiedzieć, jakich wyborów życiowych powinni dokonywać, co przyniesie przyszłość. Jednak niezależnie od motywów działania ludzie ci popełniają ciężki grzech - choć nie zawsze są świadomi tego, do kogo się naprawdę zwracają o pomoc. Zwracają się do jasnowidza, a ten do duchów (demonów) - więc pośrednio sami się do nich zwracają, a rzeczywiste koszty to nie honorarium jasnowidza, lecz często własne życie. Diabeł potrafi usłużyć człowiekowi, ale pamiętajmy, że nie robi niczego za darmo. Szatan wykorzystuje ból tych, którzy kogoś stracili. Szatan wykorzystuje też ludzką ciekawość - chęć poznania przyszłości, nadzieję. Ten, kto zwraca się do demonów - bezpośrednio lub pośrednio - z nimi też spędzi wieczność.
O jasnowidzeniu często mówi się, używając określenia "dar". Dar to coś dobrego i pożytecznego. Obdarować kogoś to znaczy dać mu coś, co ma jakąś wartość. Słowo Boże określa to zjawisko jako opętanie - co jest przeciwieństwem daru, jest zniewoleniem człowieka, jest podporządkowaniem go diabłu. Tego rodzaju praktyki łączą się z poważnymi problemami. Gdy zwracasz się do demonów, one przejmują nad tobą władzę. Aby się o tym przekonać, starczy poczytać świadectwa tych, którzy w swoim życiu praktykowali okultyzm.
mathetes-pl.blogspot.com/2014/01/jasnowidzenie-jest-faktem-ale.html
A kim jest Sekielski?
Dla mnie to jest Banderowskie scierwo.
Dlaczego?
Sekielski sam osobiscie w jednym z odcinkow Po Prostu z kwietnia 2012 roku znieslawil Polskich partyzantow Zamojszczyzny z okresu okupacji Niemieckiej. Sekielski to Ukrainiec albo jest na uslugach Ukraincow. Szkoda ze nigdy nic nie powiedzial o Niemieckich smiertelnych eksperymentach pseudo-medycznych na Polskich dzieciach z Zamojszczyzny, za ktore do dzis dnia nie wyplacono odszkodowan. Tez szkoda ze nie wspomnial o bardzo wielu zbrodniach Ukrainskich nacjonalistow dokonanych na Zamojszczyznie na miejscowych Polakach w tym i na Polskich dzieciach.
Zamojszczyzna to byl jedyny region w calej Polsce gdzie partyzantka przed 1944 rokiem byla w miare silna.
Banderowskie scierwo to raczej malo powiedziane.
"Assured of German assistance in arms and, when necessary, outright military cooperation, the UPA gangs, which became known as the Banderovtsy, proved themselves under the command of Shukhevych, now known as Taras Chuprynka, the most dangerous and cruel enemies of surviving Jews, Polish peasants and settlers, and all anti-German partisans. . . . The fanaticism and nationalistic madness of the Banderovtsy, Bulbovtsy and other Ukrainian nationalist gangs reached depths that appeared incredible even to Soviet[, Polish], and Jewish partisans, whose ability to be horrified by what man could do to man was blunted by their daily experiences of the Nazi New Order. The Jewish partisan Bakalczuk-Felin . . . has left us a description of entire Polish villages wiped out, their inhabitants invariably tortured and raped before being slaughtered with knives and axes, the babies murdered with the same kind of savagery as had been the fate of Jewish children." 47
michalw.narod.ru/index-Truth.html
Pisalem o tym jeszcze w 2002 roku (pierwotny URL to wolnapolska.boom.ru/index-Truth.html).
Sekielski ty nedzna gnido, wez sie puknij w ten swoj Banderowski czerep, razem z tym pierdolonym (juz "swietej pamieci"?) Filarem.
Nie bedzie jakas krwiopijcza banda bylych niewolnikow (i nie mam na mysli tu okres panowania Polski na Ukrainie, ale czasy o wiele dawniejsze, chyba wiesz co mysle o pochodzeniu Ukraincow) bezkarnie wyrzynac szlachtna rase Troli, mimo wszystko zaginionych krewnych samego Towarzysza Stalina, i nie prawcie mi tu o jakims tam wydymanym "rycerstwie".
Wiem ta "rycerskosc" i "prawosc" tych co cala Europa targowala na targach niewolnikow, niech tacy jak Filar i jego zwolennicy sie ta swoja "prawoscia" wypchaja. Tu chodzi o szlachetna rase Troli, nie tych niewolnikow Waregow wyrzynajacych jak i tych wyrzynanych Polakow z poza Zamojszczyzny. Ciekawe gdzie byla ta cala "rycerskosc" jak tylu bezbronnych Zydow bylo w okupowanej Polsce wymordowanych, niekoniecznie przez Niemcow. Ta wasza "rycerskosc" to nic wiecej jak Prawo Dzungli.
Wybicie groznych uzbrojonych Ukrainskich zbrodniarzy mordujacych okolicznych Polakow, nawet jezeli ci Ukraincy zgineli z rodzinami, to nie jest zadna zbrodnia.
A jesli chodzi o "rycerzy prawosci" ktorych wsrod Polakow jest niestety wielu, to niech tacy sie lepiej zabiora za naszych niecnych rodakow ktorzy bezkarnie wyrzynali bezbronnych niewinnych Zydow.
I Biblia tez nawet mowi o "byciu zbyt sprawiedliwym."
Dosc juz z tym sraniem na Polskich partyzantow z Zamojszczyzny i na Kosciol Rzymskokatolicki.
Ktokolwiek popiera dzialalnosc i filmy Sekielskich powinien byc uznany z wroga Polski i Polakow.